www.najlepszaeuropeistyka.fora.pl

Never

"Baśń o jednym z tych"

dnia pewnego hen daleko
gdzieś za siódmą górą, rzeką
za lasami, za pustynią
za muminkową doliną
był podróżnik niestrudzony
idąc tak osamotniony
myślał wciąż o życiu swoim
o swym szczęściu i niedoli
raz szedł trzeźwy, raz pijany
nieraz to wręcz najebany
często wkoło się zataczał
na kolanach w rów się wtaczał
nucąc sobie piosnkę smętnie
szedł przed siebie konsekwentnie
imię jego ludziom znane
przez niektórych uwielbiane
inni jednak złego zdania
względem jego najebania
wciąż żałośnie zawodzili
(tak to prawda moi mili)
że alkohol choć mu luby
doprowadzi go do zguby
że od niego kiedyś skona
człekiem tym był właśnie Conan

krok za krokiem czas się wlecze
piwo w gardło z wolna ciecze
on nie zważał na to wszystko
sercu jego bronx był blisko
popołudniem czy nad ranem
miał na wszystko wyjebane
chcąc to ubrać w proste słowa:
on po prostu lubi browar
tyskie, żywiec i karpackie
fasberg, goolman czy sarmackie
on jak swoje je przygarnie
wzrokiem chętnym wnet ogarnie
carlsberg, tatra i żuberek
warka, samson czy kiperek
w jego rękach przenajświętsze
cuda świata najpiękniejsze
lech, heineken i dębowe
czy z biedronki czy markowe
nigdy chłopak nie wybrzydza
choćby miał się po nich zrzygać

przyszedł jednak czas i na to
że już wypić nie miał za co
i tu problem powstał właśnie
"kurważ niech to piorun trzaśnie!
ależ mnie dziś rozpierdala
muszę napić się browara!"
bacznie się rozejrzał wszędzie
może piwo tu gdzieś będzie
na nic jednak ta nadzieja
nie ma z chmielu dobrodzieja
legł na ziemi więc z rozpaczy
"cóż bez piwa życie znaczy!?
jaki sens ma me istnienie
jeśli wieczne me pragnienie
nie zazna zaspokojenia
w złotym trunku ukojenia!?"

lecz wnet znikąd kruk się zjawia
Conanowi tak powiada:
"leżysz podle i bez celu
chociaż masz znajomych wielu
durnyś wielce jest Jurgosie
żeś zapomniał o Majosie
o dzięciołach, majosówce
sex aferze, piwie, wódce
wstań i odrzuć smutki wszystkie
wyrusz po to co ci bliskie
zgarnij w drodze też tych ludzi
których najebka nie trudzi
dłużej się już nie zawieszaj
podnoś dupę idź po Lesia
chcesz najebać się na luzie?
nie zapomnij o Yakuzie
no i również o Macieju
drinotwórczym czarodzieju
Klapek już na miejscu czeka
śmigaj szybko i nie zwlekaj
toż okazja się nadarza
weź ze sobą Kominiarza
tak więc ruchy mój Conanie
bo Cię zima tu zastanie!"

Conan jak na zawołanie
z błyskiem w oku zaraz wstanie
i choć bardzo już go suszy
na majosówkę wyruszył
a na miejscu jak to bywa
morda jego jest szczęśliwa
na wesoło w dobrym gronie
ucieszony sączy bronie
tam gdzie alkoholu fani
piwem Euronajebani...

ja narrator też tam byłem
niejednego żubra spiłem
a na koniec krótka mowa:
"ja też kurwa lubię browar!"

KONIEC

szyszka

GENIALNE

Majos pomniki Ci za tą Twoją twórczość będziemy stawiać, choć pewnie jakieś browarki czy kanapki tez wystarczą Very Happy

Mam nadzieję, że będą kolejne zwrotki w miarę upływu browara Laughing

Szacun!!

Lechelt

Majos. Ty sie marnujesz na tej Europeistyce, powinieneś szukac wydawcy człowieniu. Very Happy

PS. Starszy Ci dziękuje i mówi, że wisi Ci dobre piwo Very Happy

Olecha

Mateusz, facet od PR'u ma konsultacje w pokoju A116 ale nie wiem kiedy Very Happy

szyszka

W poniedziałki Smile

illmatic

nie jaram sie wcale, bo nie ma mnie w tekscie

PiotrekKOMINIARZ

nie mam pytań Very Happy

Geniusz w czystej postaci Laughing

Never

w poniedziałki ale o której? Smile

szyszka

od 11-15 czasem zostaje do 15.30
jeżeli nie będzie go w A116 to będzie w A230

Never

thx:)

Jurgos

Majos jestes jestes masta az mi sie pic zachcialo Very Happy

yakuz

MAAASAAAAKRAAAAAAAAA!!!!!!!!! Shocked

TO JEST PRZEGENIALNE to jest lepsze niz trzynasta księga Tadka respekt chłopie poporstu leże i nie wierze Very Happy

czuje sie zaszczycony ze wystąpiłem w tej balladzie Very Happy

moze zrobisz kariere ?? Very Happy

jak cos to prosze wersje drukowaną z odręczną dedykacją Very Happy

POZDRO!!

Anula

co Majos:D Very Happy

hehe nie mam pytan,GENIUSZU Laughing

Maciejjj

majos gdybysmy mieli przedmiot kreatywnosc przebilbys wykladowce:D
kuurwa nie moge wyjsc z podziwu:D

DAWID xD

zaczynam wpadać w kompleksy:D Nie ma mnie uwzględnionego... bo za mało pije, aaaa

Never

Nie widziałem sensu zakładania nowego tematu. Tak więc kolejna z cyklu dedykowana wszystkim Euronajebanym (żeby nie było, że kogoś faworyzuję):

"Baśń o Białej Pannie"

Noc gwieździsta, miesiąc świeci,
W borze ktoś ognisko nieci.
Myślim sobie kto to taki?
A to łowce nieboraki!
Przy ognisku bidne siedzom,
Jakąś strawę sobie jedzą,
Wolno chlebem zagryzają,
Widno, że kogoś czekają.
Spozierają dookoła,
Nagle jeden głośno woła:
"Dyć już idzie, uciekamy!
Nijak rady jej nie damy!"
Już się chłopy chcą gotować,
Wiać i skórę swą ratować!
Lecz na próżno, czasu mało,
Co się stać miało,się stało.
Stoją w miejscu i dygocą,
Ze strachu się zimno pocą.
Patrzą a tam gdzieś w gęstwinie
Cosik ku nim z wolna płynie.
W ogniskową łunę wpada,
Postać jako mara blada.
Piękna bardzo, ale straszna,
Niczym mgła, biała niewiasta.
Jej to służą wszystkie rody,
Do stóp korzą się narody,
Mocna ona i okrutna,
Mylnie jeno taka smutna.
Wszyćka siła w łowcach szczeźnie,
Jak ich podłym czarem weźmie!
Głowy ichnich oczaruje,
Mózg im gęstą mgłą zasnuje.
W sile jej będą do rana,
Kiedy to w słońcu skąpana,
Zniknie jak się pojawiła
Panna wstrętna i niemiła.

Noc ciemnista, wiater wieje,
Ona nic jeno się śmieje.
Po polance se tańcuje,
Wokół łowców wciąż wiruje,
Jeden z drugim wraz padają,
Bez tchu leżą i nie wstają.
Gwiazdki zbladły, księżyc zgasnął,
Gdy ostatni z łowców zasnął.
W lesie cisza wraz zapada,
Lelki drą się "Biada, biada!"
Wiater wieść okrutną niesie,
Strach pomyśleć cóż dzień wniesie.

A dzień przyszedł, słonko wstaje,
Znak pobudki łowcom daje.
Tamte oka rozwierają,
Wokół siebie spozierają,
Panna widno się rozmyła,
Ale klątwę ostawiła!
Biedne łowce, dziś w niedoli,
Głowa okrutnie ich boli,
Ledwo co na nogi wstają,
Zaraz pod siebie rzygają.
Język każdy drętwy, suchy,
Cierpią męki nasze zuchy,
Miny ich zrezygnowane,
Widno że łowce styrane.
W niebo patrzą i pytają:
"Czemuż taką dolę mają?
Z Białą Panną wielka bieda,
Ale bez niej żyć się nie da!"
Poddają się jej katuszom,
Szczerze nie chcą, ale muszą.
Przez ich polskiej krwi przekleństwo,
Winni jej są posłuszeństwo.
Ichnich duszy hierofantka,
Matka, żona i kochanka,
Dumna bohaterka Biała,
Czysta Panienka Gorzała!

Jurgos

Majos jestes master wymiatasz stary ide sie napic z zachwytu;) Very Happy

gen. Władysław Sikorski

od dzis ty nie majos juz, lecz major. przyjmij nominacje z rak generala.

a to przyszyj sobie na kurtce:

Never

Chlip chlip... Mamusia będzie dumna.
Panie generale dziękuję i obiecuję okazac się godnym tego zaszczytu!
Ku chwale ojczyzny!

gen. Władysław Sikorski

ku chwale synu!

Gość

brak mi slow

majos ty sie marnujesz u nas

Maciejjj

Iwo · Gość

WoW! Jestem pod duzym wrazeniem! Masz wrodzony talent. Korzystaj z niego! Moze po wakacjach opublikujesz jakis tomik swojej tworczosci Smile

Pozdro

Never

Dla tych, którzy z nudów na zajęciach srają pachami.

"Baśń o tym co wykłada"

wykładowco rzygam tobą
rzyga także Klapek obok
Conan z Lesiem gdzieś spod okien
wodzą wokół mętnym wzrokiem
cały rocznik już wysiada
a ty ciągle pieprzysz gadasz

popierdółko czy nie widzisz
jak się każdy tobą brzydzi
w okularach matkojebco
jesteś małą pizdą wiedz to

myślisz może "jestem spoko"
nie miej złudzeń jesteś ciotą
mówisz "przecież nie jest nudno"
kurwa! zjebie! łykaj gówno
krew mi w żyłach się gotuje
ależ jesteś tępym chujem

zejdź mi z oczu tania dziwko
wypierdalaj byle szybko
spieprzaj póki grzecznie proszą
bo na noszach cię wyniosą

błyszczą już kastety noże
zjeżdżaj szmato póki możesz
Conan ostrzy już swój tasak
Lesiu w dłoni dzierży gnata
Klapek pięści swe zaciska
wiedz że śmierć twoja jest blisko
ja już dawno głaszczę czulę
chromowaną moją kulę
zanim jeszcze padniesz trupem
wsadzę ci ją kurwo w dupę

wiedz też że nie umrzesz szybko
mała nic nie warta cipko
długą tak jak twe wykłady
śmierć ci wróżę chuju blady

szyszka

Genialne podsumowanie dzisiejszego umierania z nudów Very Happy

Cud, że oparłeś się jego usypiającym mocom i w ogóle coś napisałeś Very Happy

Jurgos

ja Yeti

mieciesz Majos,mieciesz Very Happy

ale trzeba przynac ze ostry popierdol z tego typa.